Zaduszki Jazzowe u Dominikanów

"Wszystko, co czynicie niech się dzieje w miłości."
/
 I List do Koryntian 16,14/

Już po raz trzydziesty piąty, 7 listopada 2022 r., w ramach 67. Krakowskich Zaduszek Jazzowych – jednego z najstarszych festiwali jazzowych na świecie, w kościele OO. Dominikanów miała miejsce msza święta sprawowana w intencji zmarłych muzyków oraz koncert, będący rodzajem hołdu dla nich. To swoiste misterium, zainicjowane w 1987 r. przez perkusistę Jana Budziaszka, odbywa się cyklicznie, co rok.
Powstanie zaduszek jazzowych to była „łaska”, która spłynęła na Jana Budziaszka po odejściu jego matki. Kiedy wypisywał wypominki za krewnych, na papierze zostało mu wolne miejsce. „Pomyślałem, że szkoda tak pustą kartkę zostawić. Napisałem "Louis Armstrong" i wiele innych wybitnych nazwisk muzycznych - wspominał artysta. Następnie zrodziła się myśl, żeby za to wszystko, co dali ludziom ci znakomici muzycy podziękować mszą świętą, podczas której ich wspominamy…
W tym roku nie zabrakło przywołania takich postaci jak:  Duke Elington, John Coltrane, Jimi Hendrix, Janis Joplin, Krzysztof Komeda, Andrzej Zaucha, Tadeusz Nalepa, Andrzej Cudzich, Jarek Śmietana, Zdzisław Najder, Zbigniew Wodecki, Jurek Bożyk, Ewa Demarczyk, Kora Jackowska i wielu, wielu innych, których grono stale się powiększa, by niebiański chór i orkiestra brzmiały coraz piękniej…

Nobilitacją i niezapomnianym przeżyciem dla młodych muzyków – Uczniów Zespołu Szkół Muzycznych w Wieliczce - była możliwość wzięcia udziału w tym szczególnym wydarzeniu, już po raz kolejny.  Stanąć na scenie obok uznanych artystów - legend polskiego jazzu, takich jak Boba Jazz Band, czy Playing Family, bezpośrednio chłonąć ich muzykę, to wyjątkowe wyróżnienie. Zwłaszcza, gdy owe doborowe grono poszerzyła w tym roku gwiazda światowego jazzu – wokalistka, pianistka i kompozytorka Karen Edwards - mistrzyni kreowania głosem mnogości  jego odcieni i barw.
Trzeba przyznać, że nasi Uczniowie w pełni zasłużyli na uznanie, jakim było dzielenie muzycznej przestrzeni ze znakomitymi artystami. Miękkie i ciepłe brzmienie kwartetu saksofonowego, tworzonego przez  Zuzannę Maj, Konrada Jaśkowca, Mateusza Michałka i Szymona Szarona rozpoczęło koncert, którego temperatura wzrastała z każdą minutą.
Combo, a potem Big band, który współtworzyli Uczniowie, Absolwenci, Nauczyciele i Rodzice naszej szkoły, brawurowym wykonaniem standardów Just a closer walk with Thee oraz I feel good  porwali publiczność, która już u progu koncertu domagała się bisu i co ważne, go otrzymała.  Po tym wykonaniu, Jan Budziaszek wyraził spokój o dalsze losy Festiwalu, skoro mamy młode pokolenie tak zdolnych, zapalonych muzyków... Szczególne słowa uznania należą się w tym miejscu pedagogom – Ignacemu Stojkowi (współorganizatorowi, wykonawcy i koordynatorowi koncertu), Pawłowi Gajewskiemu i Arkadiuszowi Bale (przygotowanie Big bandu), którzy ukazują naszej młodzieży nowe gatunki i style muzyczne, poszerzając ich horyzonty i wyobraźnię dźwiękową, utwierdzając ją tym samym w przekonaniu, że muzyka może być jedynie „dobra” lub „zła”.

Tradycją Krakowskich Zaduszek jest wieńczący je barwny korowód muzyków, maszerujący przez świątynię do dźwięków When the saints go marching in. Tak było i tym razem, ku wszechobecnej radości zgromadzonych słuchaczy, bo właśnie radość jest tym uczuciem, które zawsze towarzyszy temu szczególnemu spotkaniu – czasowi wspomnień, modlitwy za zmarłych artystów oraz wyrażaniu poprzez muzykę piękna i miłości, którymi chcemy obdarzyć drugiego człowieka – tego, który jest tuż obok lub już „tam”…

/Anna Kozłowska/

 

 

Zdjęcia